Jak szybko uczy się dziecko?
Pytanie zadane w tytule „Jak szybko uczy się dziecko” jest na tyle absurdalne dla wszystkich rodziców, że złapią się za głowę, gdy tylko je usłyszą. Wszyscy (rodzice) dobrze wiemy, że wiedzę potrzebną możemy dziecku wykładać godzinami, tygodniami i latami a i tak latorośl nie zapamięta. Paradoksalnie raz wypowiedziane przez dorosłego przekleństwo młodzież zapamięta na całe życie i wykorzysta w najmniej odpowiednim momencie.
Przykłady z życia? Proszę bardzo!
Smok obywania się bez pieluszek uczył się 6,5 miesiąca. Tak, dokładnie tyle. Nie pomagały pomoce edukacyjne (mieliśmy mnóstwo książeczek z tematyką około nocnikową). Nie pomagał dobry przykład. Nie pomagały opowieści, bajki, nic, totalnie nic. I tutaj pocieszę wszystkich, którzy ten sam problem przerabiają ze swoimi maluchami: jeżeli przeczytałaś/eś, że dziecko uczy się załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na nocnik w ciągu 3 miesięcy, to nie bierz sobie tego do serca. Tak, proces ten może potrwać dużo dłużej, a będzie trwał jeszcze dłużej, gdy ty zaczniesz się już sytuacją irytować.
Paradoksalnie całkowicie niepotrzebnych rzeczy mój synek uczy się w mgnieniu oka. Kiedyś zapomniałam, że postawiłam zupę na włączonej kuchence. Zupa oczywiście zaczęła kipieć. Sprzątają cały ten bałagan na głos stwierdziłam, że jestem głupia. Chyba nie trzeba się domyślać, co Smok potem powtarzał co 5 minut przez następny miesiąc?
Mimo wszystko nauka jest potrzebna!
Tak, jesteśmy rodzicami i naszym obowiązkiem jest nauczenie naszych dzieci wszystkiego, co pozwoli im dobrze funkcjonować w dzisiejszym świecie i w dzisiejszym społeczeństwie. Nie możemy pomijać także kwestii bezpieczeństwa. Jak uczysz dziecko, że nie należy dotykać włączonej kuchenki (bo uczysz, prawda?), tak przekaż mu wiedzę na temat prawidłowego zapinania pasów w samochodzie. I tu także przydadzą się różne pomoce naukowe. Zwracajcie uwagę na bajki, na książki i na wszystko, co was otacza. Gdy w książce jest auto z prawidłowo zapiętymi w pasy bezpieczeństwa pasażerami, zwróćcie dziecku na to uwagę. Gdy widzicie, że na jakimś filmie/reklamie (wiele takich niestety jest!) przewozi się w samochodzie na przykład dziecko, które jest nieprawidłowo zapięte lub w ogóle nie zapięte, też zwróćcie na to uwagę. Za każdym razem, gdy sami wsiadacie do samochodu, zapinajcie pasy. Przykład idący od rodzica jest najlepszym nauczycielem.
Zwróćcie też uwagę na zabawki, które otaczają wasze dziecko. Nasz Smok ma takie autko, gdzie na przednich miejscach siedzą ludziki. M kiedyś zrobił eksperyment i pokazał Smokowi, co się dzieje z ludzikami, gdy zderzą się z jakimś przedmiotem. Ludziki wypadły a Młody od razu stwierdził, że by nie wypadły, gdyby miały zapięte pasy. Od tego czasu ludziki mają zawsze zapinać pasy.
Dzisiejszy świat ma też tę zaletę, że gdy czegoś potrzebujesz, prędzej czy później to znajdziesz. Uważasz, że dobrze mieć w domu autko, w którym na prawdę można zapiąć pasy? Nic trudnego! Dzięki PaTaToy możesz stać się posiadaczem takiego autka. Samochodzik jest wykonany z materiałów ekologicznych i ma całkiem duże rozmiary (14 x 7 x 7 cm). Każde autko posiada ludzika i pasy bezpieczeństwa, które można samodzielnie zapinać.
Sklep PaTaToy jest partnerem akcji Kocham Zapinam, którą już nie raz Wam przedstawiałam, a na Instagramie Kocham Zapinam jeszcze przez tydzień można wygrać autko z logiem Kocham Zapinam. Zapraszam 🙂
Tedi
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, zostaw po sobie komentarz, polub lub udostępnij 🙂