Strefa kobiety

Kobiecie nigdy nie da się dogodzić!

Prawda ta jest stara jak świat. Kobiecie trudno jest dogodzić. Wiecznie chcemy czegoś innego. Zawsze chcemy coś zmienić. Komoda pewnie lepiej by wyglądała w innym miejscu. W sumie to kolor ścian też mógłby być inny. W ogóle mieszkanie przydałoby się nam większe. A może nawet dom? Włosy mogłyby być kręcone. A może proste? Albo burza delikatnych fal. Albo… Albo sama już nie wiem, co.

Zawsze chcemy czegoś innego niż mamy, a potem się okazuje, że nie do końca tego chcemy lub zaczynamy chcieć czegoś innego. I do tego jeszcze nie powiemy wprost, co nas gryzie, bo po co? Przecież facet powinien się domyślić? A jak się nie domyśli, biada mu, oj biada!

Ja też nie jestem idealna.

Chciałam kiedyś się wyprowadzić od rodziców. Wyprowadziłam się do Budapesztu, ale zawsze było coś nie tak. Mieszkanie nie takie. W ogóle chciałabym własne. A po co kupować w Budapeszcie, skoro nie wiemy, czy tam zostaniemy? Potem chciałam wrócić do Polski i teraz znowu tęsknię za Węgrami. W Polsce źle, na Węgrzech też czegoś brakowało. Zwyczajnie nie potrafię się zdecydować, gdzie bym chciała żyć.

Chciałam powiększyć naszą rodzinkę i zostać z maluszkiem jak najdłużej w domu. Potem chciałam już iść do pracy, a gdy już do niej poszłam, tęsknię za synkiem i domem. Tak, nie doceniamy tego, co mamy, dopóki tego nie stracimy. Biegając między domem a pracą, nie mogę się nadziwić, jak ja mogłam kiedyś narzekać, gdy siedziałam w domu. Przypominają mi się te wszystkie dni, gdy chodziliśmy na spacery, jeździliśmy na wycieczki, robiliśmy w spokoju wspólne zakupy, lub po prostu zostawaliśmy w domu i czytaliśmy książki. Teraz z synem czas spędzam praktycznie w weekendy i nie podoba mi się to za bardzo. Ale wcześniej narzekałam, bo chciałam przebywać z innymi dorosłymi ludźmi. Tak źle, tak nie dobrze.

Kobiecie trudno jest dogodzić.

Chce pierścionka, chce ślubu, dzieci i domu. A potem narzeka, że ten dom ma, bo przecież mógłby być większy i ładniejszy. Narzeka, że siedzi w domu z dzieckiem. Narzeka, że chodzi do pracy. Narzeka, bo chyba tak już została zaprogramowana.

A może czasami warto przestać narzekać i cieszyć się z tych wszystkich małych rzeczy, które nas otaczają? Nawet gdy wszystko wygląda koszmarnie, gdy grunt usuwa nam się z pod nóg, gdy wszystko idzie zupełnie nie tak, zawsze zostaje ktoś, dla kogo warto się uśmiechnąć. Bo życie w ciągłym narzekaniu nie jest przyjemne.

Tedi

facebook-iconinstagram-icontwitter-icongoogle-plus-2-icon

Olga Vitoš

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Ciągle muszę coś roboć. Jestem mamą, doulą i kobietą, która uwielbia działać. Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym a także po stracie dziecka. Prowadzę warsztaty dla kobiet w ciąży i dla rodziców. Jestem prezesem Fundacji Kocham Zapinam, dzięki której promuję bezpieczne przewożenie dzieci w samochodach. Maluję, tłumaczę z języka czeskiego oraz tworzę książki dla dzieci. Jestem także jednym z twórców akcji #MaluchyNaBrzuchy.