Drożdżowe bułeczki z żółtym serem
Trzy dni temu przyśniły mi się drożdżowe bułeczki z żółtym serem. Czasem śni mi się, że coś jem i nie mogę przestać o tym myśleć dopóki tego nie zrobię. Zupełnie tak samo, jak byłam w ciąży i śniłam o truskawkach (od razu prostuję, że w ciąży nie jestem :-)). A więc (nie zaczynaj zdania od „a więc”!) do dzieła!
Składniki (na 6 bułeczek):
– 1 szklanka mleka
– 1 opakowanie suchych drożdży
– 2 szklanki mąki pełnoziarnistej
– 1 szklanka mąki retesowej (więcej informacji o mąkach TUTAJ)
– 1 jajko
– 1 łyżka masła
– 1 łyżeczka soli
– 100 gram żółtego sera
Drożdże mieszamy z letnim mlekiem i odstawiamy w ciepłe miejsce na kilka minut. W misce rozrabiamy mąkę, jajko, sól i wyrośnięte drożdże z mlekiem. Zagniatamy dokładnie ciasto. Na sam koniec dodajemy roztopione masło. Wyrabiamy jeszcze chwilkę i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia rozmiary (1-2 godziny).
Ciasto dzielimy na 6 równych kawałków. Z każdego kawałka formujemy długi pasek (szeroki na około 5 cm). Posypujemy startym żółtym serem i zwijamy jak ślimaki. Teraz leciutko ugniatamy na kształt bułeczki (tak, aby nie straciły wyglądu ślimaka). Na wierzch posypujemy odrobiną żółtego sera. Gotowe bułeczki ustawiamy na blasze z papierem do pieczenia i odstawiamy na 30 minut. Pieczemy przez 20 minut w temperaturze 180 stopni (piekarnik powinien być zaparowany).
Smacznego!