Kucharzenie

Domowe lody czekoladowe

Oboje ze Smokiem uwielbiamy lody, a w takie upały najchętniej żywilibyśmy się tylko nimi. Niestety te dostępne w sklepach są może smaczne, ale wątpliwej jakości. Pełno w nich syropu glukozowo-fruktozowego, różnych E i paru jeszcze innych świństw. Raz na jakiś czas nie byłby to duży problem, ale częste spożywanie takich lodów na pewno wpłynie na nas niekorzystnie.

Z tego powodu zaczęłam w domu robić własne lody. Tym razem na życzenie Smoka są to lody czekoladowe.

Składniki:

  • 1 śmietanka kremówka (30% lub więcej), ważne, aby nie zawierała karagenu. Polecam zaglądnąć do Tesco.
  • 0,5 puszki mleka skondensowanego (około 200 g). Niestety nie jest prosto znaleźć mleko skondensowane dobrej jakości. Albo ma karagen, albo cukier. Z dwojga złego wybrałam mleko słodzone z Lidla. Przynajmniej oprócz mleka i cukru nie zawiera nic innego. Z powodu dodatku cukru do samych lodów już nie dodaje nic słodzącego.
  • 1 czekolada gorzka. Najlepiej aby zawierała jak najmniej cukru ze względu na jego dodatek w mleku skondensowanym. Warto zwrócić także uwagę, aby nie zawierała na przykład lecytyny sojowej. Sama kupuję czekoladę w drogerii DM (niestety nie ma ich w Polsce), lub z Tesco marki Finest.

Wykonanie takich lodów jest banalnie proste. Połowę czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Drugą połowę kroimy na drobne kawałeczki. Rozpuszczoną czekoladę odstawiamy do wystygnięcia.

Śmietankę ubijamy na sztywno. Teraz po odrobinie dodajemy do niej mleko skondensowane i cały czas ubijamy. Dodajemy roztopioną czekoladę (ale nie ciepłą!) i ubijamy jeszcze chwilę. Na koniec wsypujemy kawałki czekolady, mieszamy i przekładamy do pojemnika na lody. Takie lody potrzebują kilku godzin w zamrażalniki, ale nie ma potrzeby aby je w trakcie zamrażania mieszać.

Po kilku godzinach możemy cieszyć się pysznymi domowymi lodami czekoladowymi :-).

Smacznego

Tedi

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, zostaw po sobie komentarz, polub lub udostępnij. Będzie mi bardzo miło :-).

facebook-icontwitter-iconinstagram-icongoogle-plus-2-icon

Olga Vitoš

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Ciągle muszę coś roboć. Jestem mamą, doulą i kobietą, która uwielbia działać. Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym a także po stracie dziecka. Prowadzę warsztaty dla kobiet w ciąży i dla rodziców. Jestem prezesem Fundacji Kocham Zapinam, dzięki której promuję bezpieczne przewożenie dzieci w samochodach. Maluję, tłumaczę z języka czeskiego oraz tworzę książki dla dzieci. Jestem także jednym z twórców akcji #MaluchyNaBrzuchy.