Strefa kobiety

5 pytań do początkującego sportowca

Ostatnio często pytacie mnie w mailach o moje ćwiczenia. Już prawie 7 miesięcy ćwiczę (bardziej lub mniej regularnie) i bardzo mi się to podoba. Postanowiłam, więc odpowiedzieć na Wasze pytania zbiorowo :-).

1. Skąd bierzesz motywację?

Z moją motywacją to ostatnio różnie bywa. Przede wszystkim odkąd poszłam do pracy wiecznie brakuje mi czasu. Staram się przynajmniej 2-3 razy w tygodniu biegać. Wstaję te pół godziny wcześniej i idę biegać, gdy jeszcze wszyscy śpią. O dziwo mam potem znacznie lepszy dzień, bo lepiej się obudzę.

Moją motywacją też są ostatnio kupione spodnie w rozmiarze 38. Patrząc na nie, gdy wisiały na wieszaku, byłam pewna, że się nie zmieszczę. Jednak włożyłam je bez żadnego problemu i bez upychania czegokolwiek ;-).

Komplementy z ust M także dodają sił na kolejną serię.

2. Ćwiczyłaś kiedyś zawodowo?

Nie. Nigdy niczego nie ćwiczyłam, nawet hobbystycznie. Jestem z tych leniwych, którym nigdy nie chciało się ćwiczyć. Moje wcześniejsze doświadczenia ze sportem to jedynie rehabilitacja z powodu dyskopatii po ciąży.

3. Co poleciłabyś na początek komuś, kto nigdy nie ćwiczył?

Przede wszystkim jest wiele mądrzejszych ode mnie w tym temacie osób. Internet jest pełen stron i filmików dotyczących ćwiczeń. Najlepiej zacząć od czegoś prostego i zwyczajnie przetrwać pierwsze tygodnie. Na początku zawsze jest ciężko, ale od ćwiczeń szybko można się pozytywnie uzależnić.

Polecam głównie Sportsmamę, bo to z nią zaczynałam trenować. Dzięki niej zobaczyłam, że z dzieckiem też można ćwiczyć i że praktycznie przy każdej domowej czynności można wykonywać proste ćwiczenia.

4. Dlaczego zaczęłaś ćwiczyć?

Nie mogłam już na siebie patrzeć. Wmawiałam sobie, że przecież mogę gorzej wyglądać, bo urodziłam dziecko. Ale w tym nie o to chodzi. Ćwiczenia w moim wypadku to nie tylko lepszy wygląd. To także lepsze samopoczucie, a tego w zimie brakowało mi najbardziej.

Muszę przyznać, że mój brzuch po ciąży bardzo ucierpiał. Pewnie nigdy bez pomocy skalpela nie wróci do normalnego stanu, ale te kilka miesięcy ćwiczeń spowodowały, że nie wstydziłabym się teraz wyjść na plażę w kostiumie dwuczęściowym. Ale i tak nie wyjdę, bo jako mama dwulatka i od niedawna mama pracująca nie mogę sobie pozwolić na wyjazd na plażę ;-). Może w przyszłym roku, gdy będę już super szczupła?

5. Ile tak na prawdę schudłaś?

Nie przeczytacie o spektakularnym wyniku. Tak na prawdę straciłam może z 5 kg. Ćwiczenia powodują, że człowiek staje się cięższy, ale mniejszy. Zwyczajnie mięśnie ważą więcej od tłuszczu. Chciałabym ważyć mniej, ale nie to jest najważniejsze. Grunt żeby fałdek było mniej i samopoczucie lepsze.

Zachęcam Was do ćwiczeń. Nawet jeśli będzie to tylko godzina w tygodniu. Każdy ruch jest ważny.

Tedi

 

* Zdjęcie pochodzi z Pixabay

Olga Vitoš

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Ciągle muszę coś roboć. Jestem mamą, doulą i kobietą, która uwielbia działać. Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym a także po stracie dziecka. Prowadzę warsztaty dla kobiet w ciąży i dla rodziców. Jestem prezesem Fundacji Kocham Zapinam, dzięki której promuję bezpieczne przewożenie dzieci w samochodach. Maluję, tłumaczę z języka czeskiego oraz tworzę książki dla dzieci. Jestem także jednym z twórców akcji #MaluchyNaBrzuchy.