A gdybym Ci powiedziała, że tata nie jest potrzebny? (+ niespodzianka)
Jakiś czas temu wzięłam udział w projekcie „Za zamkniętymi drzwiami”. Ta akcja nie tylko pokazała mi świat, który nie jest mi znany. Akcja uświadomiła mi wiele rzeczy, z których nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, ale także pozwoliła poznać wiele bardzo interesujących kobiet. Często borykających się z rozwodem, samotnie wychowujących dzieci.
Te kobiety fantastycznie sobie radzą, mimo braku partnera a ich dzieci również dają radę mimo braku ojca lub mimo jego niedostatecznej obecności.
Czy z tego powodu można powiedzieć:
Tata nie jest potrzebny
Zdecydowanie nie! Tata jest potrzebny tak samo jak mama. Ale cóż zrobić, gdy go nie ma? Gdy rodzice nie mogli już ze sobą żyć lub gdy po prostu ojcostwo go przerosło. Naprawdę podziwiam osoby samotnie wychowujące dzieci i mam cichą nadzieję, że mnie to nie spotka.
Widzę jaki dobry kontakt mają chłopcy z M. To zupełnie nie jest ten rodzaj relacji rodem z „tradycyjnej rodziny”, gdzie tata przy dzieciach praktycznie nic nie robił. Najwyżej od czasu do czasu wyciągał pasa.
M jest dla chłopców wszystkim tym, czym powinien być dla dzieci tata: ostoją bezpieczeństwa, nauczycielem, kompanem do zabaw oraz autorytetem.
Nie raz słyszałam z ust Smoka, że jak dorośnie, będzie taki, jak tata. Poniekąd całkiem prawdopodobne, bo na razie wyglądają jak swoje kopie. Zobaczymy, czy tak też będzie za kilka lat ;-). Z resztą z charakteru także są do siebie podobni.
Za to Młodszy nadal nieustannie woła „mama”, chociaż „tata” na stałe zagościł w jego słowniku i bywa, że to właśnie tata jest pożądaną przez niego osobą. Wiadomo, że z Młodszym trudniej było M nawiązać odpowiednią relację, bo jednak przez pierwszy rok jego życia (Młodszego oczywiście) 90% czasu spędzał jednak ze mną. Za to ostatnio wieczorne usypianie należy głównie do M. Młodszy nie chce ze mną usypiać. Wierci się. Wychodzi z łóżka. Przynosi zabawki. A z M zasypia w 10 minut bez problemów. Mnie taki układ odpowiada, bo wreszcie mogę poczytać wieczorek książki ze Smokiem. Brakowało mi tego 😉
23.06 – Dzień Ojca
A czy wiecie, że niedługo będziemy obchodzić Dzień Ojca? To święto jest trochę zapominane. Świętujemy Dzień Matki a o Tatusiach trochę zapominamy. A przecież oni też są częścią rodziny i równoprawnym rodzicem. Tatusiowie również karmią swoje dzieci (myślę, że jakby mieli możliwość karmienia piersią, to też bym tym nie pogardzili 😉 ), kładą spać, noszą, przytulają, opowiadają bajki i uspokajają. Robią wszystko to, co my – mamy ale w swoim ojcowskim stylu. Stąd my postanowiliśmy M zrobić prezent na Dzień Ojca.
W tym roku M dostanie od chłopców fotoksiążkę,w której znajdzie wybrane zdjęcia swoje razem z dziećmi. Dla mnie robienie takich fotoksiążek to czysta przyjemność. Uwielbiam wybierać zdjęcia i potem ustawiać je na kartkach książki. A efekt tej pracy zawsze mnie zachwyca.
Z okazji Dnia Ojca wszystkim Tatom chciałabym złożyć najserdeczniejsze życzenia, a dla Was mam specjalny prezent.
Rabat 40% na dowolną fotoksiążkę od PRINTU na hasło turkusowakropka*
Z takim rabatem możecie właśnie zrobić specjalną fotoksiążkę dla taty i wręczyć mu w ramach prezentu na Dzień Ojca.
Olga
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, zostaw po sobie komentarz, polub lub udostępnij. Będzie mi bardzo miło :-).
* Promocja obejmuje wszystkie formaty, w dowolnej oprawie, bez limitu stron, bez limitu sztuk. Kod jest ważny do 31 lipca