Jakiś czas temu zobaczyłam u
Natchnionej przepis na zimowe ciasteczka. Może i pogoda ostatnio nie jest zimowe (to nie jest narzekanie, jak dla mnie zima mogłaby nie istnieć), ale zimowe ciasteczka zawsze można zjeść. Mój przepis jest nieco zmieniony i nie jest bezglutenowy.
Składniki:
– 2 szklanki mąki pełnoziarnistej
– 2 jajka
– 0,5 szklanki cukru brązowego
– 2 łyżki miodu
– 2 łyżki płatków owsianych
– 2 łyżki kakao
– 2 łyżki sezamu
– 100 gram czekolady gorzkiej
– garść płatków migdałowych
– 1 łyżeczka cynamonu
– 0,5 łyżeczki imbiru
– 1 łyżeczka skórki z cytryny
– 100 gram masła
Masło rozpuszczamy i do ciepłego jeszcze dodajemy miód i płatki owsiane. Odstawiamy do wystudzenia. Jajka ubijamy z cukrem. Dodajemy kakao, sezam, cynamon, imbir, skórkę z cytryny i przestudzone masło. Nadal ubijamy. Na koniec wsypujemy mąkę i zagniatamy ciasto. Formujemy z ciasta duże krążki i układamy na blasze pokrytej papierem do pieczenia. Na ciasteczka układamy pokrojoną w duże kostki czekoladę i płatki migdałowe. Pieczemy 15 minut w nagrzanym do temperatury 180 stopni piekarniku.
Teraz możemy popołudniową kawę wypić w towarzystwie pysznych ciasteczek.