Czytamy maluchom część I
Jak ważne jest czytanie dzieciom, nie muszę chyba nikogo przekonywać. Ale czy warto czytać takim całkiem malutkim maluchom? Ja uważam, że zdecydowanie tak i pewnie nie jestem jedyną osobą tak myślącą. Może i maluch nie rozumie do końca o co chodzi (a może i rozumie?), ale czytanie w takim wieku ma wiele plusów:
1. Zawsze jest to czas spędzony z rodzicem w interesujący sposób.
2. Do dzieci trzeba mówić dużo a jak już się nie wie co do takiego małego człowieka mówić, można poczytać. Spotkałam się kiedyś z pewnym tatą, który nie umiał opowiadać bajek i w związku z tym opowiadał swojej miesięcznej córeczce o różnicach między różnymi typami karabinów (tak, tata był wojskowym). Można i tak 🙂
3. Jeżeli czytamy regularnie to mamy pewną rutynę a maluchy lubią powtarzalne czynności.
4. Przyzwyczajamy siebie do czytania. Kto niby czytał bajki na głos zanim został rodzicem?
U nas czyta się już od jakiegoś czasu. Na razie w godzinach dopołudniowych. Smok popołudniami bywa już zbyt zmęczony, aby wytrzymać te kilkanaście minut czytania. Zazwyczaj przez pierwsze 5 minut żywo interesuje się tym co ja wyprawiam. Po tych kilku minutach zazwyczaj wraca do miętoszenia jednej z zabawek.