Co warto kupić na Węgrzech, część 2
Dawno, dawno temu pisałam o tym, co warto kupić w węgierskim spożywczaku. Dzisiaj rozszerzam ten wpis. Zaznaczam, że nie będzie tylko o jedzeniu. Na Węgrzech nie tylko jedzenie jest dobre. A może tylko?
1. Napadamy na drogerie DM
W sumie to takie mało węgierskie, ale jak już mamy możliwość (DM w Polsce nie istnieje) to zróbmy z niej użytek. W DM moimi ulubionymi kosmetykami są te firmy Alverde. Używam na prawdę mnóstwo ich produktów. Są one odpowiednikiem rossmanowskiej Alterre, ale według mnie są lepsze. Polecam różne balsamy do ciała, mydła, kremy do twarzy, peelingi a zwłaszcza kosmetyki do makijażu.
Dodatkowo olśniewa półka z jedzeniem. Tam kupuję przede wszystkim kostki rosołowe (bez glutaminianu!), proszki do pieczenia itp firmy Alnatura. Są rewelacyjne!
W DM kupowałam także kaszki dla Smoka. Specjalnie szukałam takich, bez dodanego mleka oraz z dobrym składem. Można tam dostać przede wszystkim Mussli Alnatura oraz kaszkę Milumil (ta ostatnia dostępna jest niekiedy też w innych sklepach). Teraz już Smok kaszek nie jada, więc ta pozycja już odpadła z mojej listy zakupów.
2. Mleko i mleczne przetwory prosto od krowy
Na hali targowej przy Lehel tér można kupić mleko i przetwory mleczne prosto od krowy. Jest to prawdziwe mleko, z którego można zrobić ser. Masło smakuje jak masło i w lodówce twardnieje (nie wiem jak wam, ale mi się zdarzało kupić masło, które w lodówce pozostawało średnio twarde). Jogurty zawierają tylko jogurt i ewentualnie owoce. W tych wyrobach nie znajdziesz syropu glukozowo-fruktozowego, ani zbędnych „E”.
3. Soki Sió
To zdecydowanie moje ulubione węgierskie soki. Ale uwaga! Trzeba patrzeć na skład, bo tak jak w polskich sokach, są dobre i są też z cukrem i innymi dodatkami. Ja zawsze kupuję 100% soku i bez cukru.
4. Túro Rudi
Są to twarogowe batoniki oblane czekoladą. Ponoć przysmak jeszcze z czasów komunizmu. Dzisiaj są one także bardzo popularne i nadal smaczne (chociaż pewnie skład się mógł zmienić). Zdecydowanie warte spróbowania!
5. Przyprawy węgierskie
Nie samą papryką człowiek żyje, więc proponuję sięgnąć także po inne przyprawy. Sama uwielbiam zioła kupowane w sklepach Bio. Są bardzo aromatyczne i zwyczajnie smaczne. Te ze zdjęcia kupuję znowu na hali targowej przy Lehel tér.
6. Chrupki Buláta
Bezglutenowe i nie solone. Bardzo smaczne i niezwykle wciągające! Zaczęłam je kupować dla Smoka a po chwili zajadała je cała rodzina i chrupki emigrowały także za granicę. Kupić je można w sklepach Bio, Rossmannie, DM i czasami w zwykłym supermarkecie.
7. Budynie i drożdże Natural firmy Haas
Kiedyś znalazłam na półce w sklepie CBA budynie Natural. Kupiłam je i był to strzał w dziesiątkę! Są bardzo smaczne i zawierają same dobre składniki. Są także jeszcze w innych smakach, ale my stawiamy na klasyczny czekoladowy i waniliowy. Drożdże kupiłam i także się nie zawiodłam. Dobrze się z nich piecze i mam już teraz zaufanie do tej firmy.
W sumie to w większości było o jedzeniu. Na różnych jarmarkach (na przykład świątecznym) można kupić także wyroby ceramiczne czy inne rękodzieła. Niektóre są bardzo ładne, ale sama ich nie kupowałam. Miałam przykazane od M, aby nie zagracać mieszkanie.
Tedi