Zapalenie zatok podczas karmienia piersią i w ciąży
Sposoby leczenia infekcji u kobiety w ciąży i karmiącej piersią nie różnią się znacznie. Będąc w ciąży większość leków przedostaje się do dziecka. Tak samo dzieje się też karmiąc piersią. Nie ma co panikować. Są domowe środki, a w razie czego i tak dużą część lekarstw można przyjmować pod kontrolą lekarza. Grunt, żeby spróbować wyleczyć się bez nich, bo wtedy dziecko najmniej to odczuje. Zapalenie zatok także da się wyleczyć domowymi sposobami o ile zaczniemy to robić wystarczająco wcześnie.
Dla mnie duża część infekcji przeradza się w zapalenie zatok. Taka moja natura. Już w dzieciństwie miałam problemy z zatokami i na starość się to nie zmieniło. Staram się nie brać antybiotyków i najczęściej mi się udaje. Jednak czasami infekcja zatok jest już tak duża, że innego wyjścia nie ma. W normalnym stanie przy tego typu problemie biorę lek na przeziębienie (jakiś gripeks czy coś w tym stylu), lek na zatoki i ładuję się do łóżka. Jednak karmiąc piersią ani jednego, ani drugiego zrobić nie mogę. W końcu do łóżka wejść ciężko, bo niemowlę i trzylatek w domu (że o mężu już nie wspomnę). A że mój trzylatek co chwilę przynosi mi z przedszkola niespodzianki w formie różnych wirusów, moje zatoki cierpią.
Najlepszy i najszybszy sposób na bolące i zatkane zatoki
Zapalenie zatok to nie tylko zatkany nos. To także okropny ból głowy porównywalny z migrenowym. Nic się z nim nie da zrobić. A jak do tego nie bardzo możesz brać środki przeciwbólowe (niby paracetamol jest ok, ale i tak uważam, że lepiej nie brać) to masz wrażenie, że zaraz zejdziesz z tego świata. I tu z pomocą przychodzi nagrzewanie. Są różne sposoby nagrzewania. Polecam lampę soluks (niestety ta trochę unieruchamia, co przy niemowlaku w domu może być kłopotliwe) i termofor (najlepiej suchy z pestkami wiśni). Ten drugi sama teraz używam i naprawdę po kilkudziesięciu minutach nagrzewania ból odpuścił. Tylko trzeba pamiętać, że po nagrzewaniu nie wolno wychodzić z domu. Najlepiej jest, więc to robić wieczorem.
Wolniej działające sposoby
Przy zapaleniu zatok a także generalnie przy infekcji górnych drug oddechowych nie należy zapominać o inhalacji z solanki lub soli fizjologicznej. Można je stosować już u malutkich dzieci (nawet tych zaraz po urodzeniu), u kobiet w ciąży i u kobiet karmiących piersią. Działają świetnie a dodatkowo mogą zapobiec rozwijaniu się infekcji w płucach czy oskrzelach.
Do nosa warto zakrapiać także wodę morską i w razie potrzeby Nasivin (przy tym należy pamiętać, że można go stosować maksymalnie 5 dni). Obydwa środki są oczywiście bezpieczne dla maleństwa.
Płukanie zatok także przynosi dobre rezultaty o ile oczywiście mamy jako tako drożny nos. Raz próbowałam przepłukać bardziej zatkane zatoki i uwierzcie mi, że sami nie chcecie tego robić.
W trakcie infekcji dobrze jest także wspierać swoją odporność. Świetnie działa imbir z miodem (starty imbir zalewamy gorącą, ale nie wrzącą wodą i potem dodajemy miód), mleko z czosnkiem i syrop z malin (najlepiej domowy). Przy infekcji robię także syrop z cebuli.
Niestety nawet najlepsze domowe sposoby czasami nie wystarczą i trzeba udać się do lekarza po coś mocniejszego. Z resztą uważam, że przy każdej infekcji jeżeli nie przechodzi ona przez jakiś czas, warto sprawdzić się u lekarza czy nie jest już to sprawa bakteryjna. Wtedy antybiotyk może okazać się niezbędny.
Jeśli nie jesteście pewni, czy jakiś lek możecie brać przy karmieniu piersią lub wasz lekarz nie jest tego pewien (niestety zdarza się to nagminnie), możecie to sprawdzić w leksykonie laktacyjnym leków.
Tymczasem mam nadzieję, że wiosna przyjdzie niedługo i skończy się wreszcie to nieustanne chorowanie, bo mam wrażenie, że od początku września nie było jeszcze tygodnia, abyśmy wszyscy w domu byli zdrowi.
Olga
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, zostaw po sobie komentarz, polub lub udostępnij. Będzie mi bardzo miło :-).