Kwietniowe odkrycia i odgrzewane kotlety
W zeszłym miesiącu byłam pewna, że za miesiąc napiszę, że w kwietniu zrobiła się wiosna a tu po kilku ciepłych i wiosennych dniach wróciła zima. I to taka z mrozem, śniegiem i skrobaniem szyb w aucie. Jak mówi mój syn: kwiecień plecień. No to faktycznie się poprzeplatała wiosna z zimą i nawet latem. Za to wygląda na to, że w maju już ta wiosna przyszła na dobre. Pożyjemy, zobaczymy…
A zeszły miesiąc upłynął mi pracowicie głównie na tworzeniu stron internetowych (bo w sumie ostatnio tym się zajmuję, gdy akurat nie tłumaczę). Dlatego i na blogu było mniej wpisów i na facebooku było trochę spokojniej. Za to coś ciekawego dla Was mam.
Kultura
Filmy
Ostatnio filmów niewiele oglądamy i szczerze powiedziawszy nie chce nam się nic specjalnie wyszukiwać i dlatego korzystamy z filmów oferowanych przez czeską telewizję. I tak ostatnio trafiliśmy na Piratów z Karaibów. Któż ich nie zna? Któż ich nie kocha?
Dla dzieci
Nasz Smok ostatnio kolejny raz przechodzi „fazę dinozaurów”. Właściwie to dzięki temu stał się niezłym ekspertem i pewnie mógłby sobie nieźle z paleontologiem porozmawiać. Jednak żadnego paleontologa nie znam, więc z tym ciężko. Za to staram się mu znajdować filmy, czy bajki związane właśnie z dinozaurami i tak trafiłam na Andy’s Dinosaur Adventures. Szkoda, że dostępne jest tylko kilka odcinków, bo serialik jest fantastyczny.
Książki
W zeszłym miesiącu udało mi się także przeczytać książkę Isabelle Filliozat „W sercu emocji dziecka” i uważam, że to bardzo dobry poradnik dla rodziców. Polecam wszystkim tę książkę, zwłaszcza tym, których dzieci „lubią” często wpadać w histerię ;-).
Internety
Dobrze jest czasem przeczytać sobie coś mądrego o wychowywaniu dzieci. A po solidną dawkę mądrości na podobne tematy ruszam do mataja.pl. I tak w zeszłym miesiącu pojawił się tam bardzo dobry wpis o klapsach.
W zeszłym miesiącu trafiłam także na bardzo dobry tekst dotyczący adopcji. Takie tematy też są ważne i warto do nich sięgać.
Codzienność
Nasza codzienność w kwietniu nieco się zmieniła. Przede wszystkim można powiedzieć, że nikt nie był jakoś znacznie chory. Do tego chłopcy obchodzili imieniny i z tej okazji dostali kilka ciekawych prezentów. Smok dostał grę Dobble, którą już znamy i bardzo lubimy (więcej o grach, przeczytacie w poście ze stycznia).
Młodszy dostał śliniak z gryzakiem (rewelacja) i do tego jeszcze chłopcy razem dostali książkę Uśmiech dla żabki Przemysława Wechterowicza i Emilii Dziubak.
Zakupy
Strzałem w 10 okazał się zakup topów Diverse, które są idealne do karmienia piersią. Dostęp do sprzętu karmiącego jest idealny. Na taki top zakładam luźną bluzkę i idę na miasto. Mogę karmić wszędzie bez obaw, że ktoś się zgorszy, bo nawet nie widać, że karmię ;-).
A co ciekawego było słychać u Was w zeszłym miesiącu?
Tedi
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, zostaw po sobie komentarz, polub lub udostępnij. Będzie mi bardzo miło :-).