7 powodów, by pić codziennie kawę
Uwielbiam kawę! Nie raz próbowałam ją odstawić, bo jakimś dziwnym trafem wydawało mi się, że jest niezdrowa. Zupełnie niesłusznie. Odkąd dowiedziałam się o kawie kilku niesamowitych faktów, nie rezygnuję z kawy.
No dobra, zrezygnowałam na czas, gdy Młodszy nie ukończył 6 tygodni życia. Chcecie wiedzieć dlaczego?
Zapraszam na wpis!
Kawa to rytuał
Niby niemowlęta i małe dzieci potrzebują rytuałów, ale my – dorośli też ich potrzebujemy! Oczywiście te rytuały się zmieniają w zależności od potrzeb. Obecnie mój poranek wygląda tak, że wstaje rano, sadzam Młodszego na nocnik, idę zaparzyć sobie kawę i tę kawę piję w trakcie śniadania. Jeśli coś sprawi, że tego zrobić nie mogę, bardzo mnie wtedy to rozwala. Oczywiście nie wpadam w histerię, jak dziecko, które nie dostało rano swojego każdodziennego rogalika, ale na pewno sprawia mi to przykrość.
Kiedyś ten kawowy rytuał wyglądał trochę inaczej. Gdy Smok miał mniej więcej 1,5 roku, po śniadaniu i ogarnięciu dziecka, siadałam z kawą do maili. Smokowi mówiłam:
Teraz mam czas na kawę, a ty się chwilkę pobaw. Potem pójdziemy na spacer.
Śmieszne? Ale najśmieszniejsze jest to, że on faktycznie szedł się bawić u siebie i dawał mi dobre pół godziny na kawę i maile ;-). Teraz już tak dobrze nie mam.
Kawa pomaga się dobudzić po kolejnej nieprzespanej nocy
Te noce z Młodszym, gdy go jeszcze karmiłam piersią, dawały mi tak w kość, że nic na oczy rano nie widziałam, dopóki nie wypiłam kubka kawy. Do dzisiaj się zastanawiam, jak ja mogłam tak długo funkcjonować z tak małą ilością snu. Widocznie matki już takie tajemne moce posiadają ;-).
Kawosze żyją dłużej i w lepszym zdrowiu
Od dawna mówi się, że kawa jest niezdrowa i należy ją ograniczać. Zupełnie niesłusznie. Posądza się kofeinę o bycie dodatkowym czynnikiem w problemach z nadciśnieniem. Oskarża się kawę o wypłukiwanie magnezu i wody z organizmu. A jednak badania naukowe pokazują coś zupełnie innego. Przede wszystkim warto uzmysłowić sobie, że kawa to nie tylko kofeina, ale także mnóstwo innych i bardzo pożytecznych związków chemicznych. Jedne poprawiają jakość naszego układu krwionośnego, inne zapobiegają udarom, cukrzycy i skutkom tej choroby. A magnez? Według badań kawa jest jednym z czołowych źródeł magnezu w naszej diecie i wcale nie powoduje jego wypłukiwania z organizmu. Porządne espresso zawiera aż 48 mg magnezu, czyli tyle samo co 30 gram gorzkiej czekolady. Gdy więc z powodu PMS stwierdzicie, że potrzebujecie dodatkowego magnezu i sięgniecie po tabliczkę czekolady, możecie pokusić się o zamianę jej na kawę. Będzie zdrowiej dla boczków 😉 *
Kawa zawiera mnóstwo wspaniałych związków chemicznych
Oprócz wspomnianego już magnezu kawa zawiera także witaminy z grupy B (gdy więc twój partner powie Ci, że pije piwo, bo ma dużo witamin z grupy B, zaproponuj mu kawę 😉 ), polifenole, przeciwutleniacze i wiele innych. Oczywiście zawiera także kofeinę, która na przykład pomaga matkom funkcjonować po nieprzespanej z powodu ząbkowania dziecka nocy ;-).*
Kawa to dodatkowa ilość magnezu i płynu w ciągu dnia
O tym już wspominałam wyżej. Kawa jest całkiem niezłym źródłem magnezu. Co prawda kofeina powoduje zwiększenie wydalania magnezu z moczem, ale jest to taka ilość, że i tak bilans pozostaje dodatni. Odnośnie wody, stwierdzono, że wypita szklanka kawy powoduje zwiększenie wydalania płynów z organizmu takie samo, jak szklanka wody.
Wygląda na to, że kawa nie jest jednak niezdrowa ;-)*
Nie ma nic lepszego niż kawa z przyjaciółką
Uwielbiam spotykać się z przyjaciółkami i koleżankami na kawę. Dla mnie synonimem odpoczynku i regeneracji jest właśnie picie kawy w spokoju, przy rozmowie lub przy książce. A w ogóle przy kawie jakoś tak lepiej mi się rozmawia. Ponoć panowie lubią rozmawiać przy piwie. Ja wolę kawę 😉
Kawa pomaga w zawieraniu nowych znajomości i utrzymywaniu starych
Zawsze uważałam tak o papierosach i czułam się poszkodowana ich niepaleniem, bo w pracy palacze udawali się razem za budynek, aby zapalić i pogadać w spokoju. Tak nawiązywały się różne i całkiem przydatne znajomości. Ja nie paliłam, więc chodzić na papierosa nie mogłam. Za to mogłam chodzić po kawę i powiem Wam, że przy maszynie do kawy równie często poznawało się kogoś nowego.
Z resztą kawa to zawsze dobry temat do rozmów, zwłaszcza z ludźmi, o których niewiele się wie.
No to jak? Przekonałam Was już do picia kawy? Dajcie znać w komentarzu, czy lubicie kawę i jak sobie ją przygotowujecie.
Olga
* O badaniach naukowych, o których wspominam w tekście można poczytać sobie w książce „Mity medyczne, które mogą zabić” Katarzyny Świątkowskiej
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, zostaw po sobie komentarz, polub lub udostępnij. Będzie mi bardzo miło :-).