Kucharzenie

Żurek

Jako dziecko nienawidziłam żurku (wtedy z resztą wszystko oprócz chrupek kukurydzianych było fuj). Teraz jako dorosła osoba uwielbiam żurek. Ten ulubiony robi zawsze moja babcia. Dodaje do niego najczęściej kiełbasę i zjadamy razem z kapuśniaczkami. W Budapeszcie trudno dostać prawdziwe kapuśniaczki (są gdziekolwiek?), więc my jemy żurek na bogato z jajkiem.
Składniki:

– 1 butelka zakwasu żurkowego (Daremnie szukać go w węgierskich sklepach. Mi zakwas przywiozła Magda, za co serdecznie dziękuję!)
– 2 marchewki
– 1 niewielka pietruszka
– 1 mały seler
– 2 średnie ziemniaki
– 4 liście laurowe
– kilka ziarenek ziela angielskiego (tego też nie da się kupić w Budapeszcie)
– sól, pieprz według uznania
– 1 łyżeczka majeranku
– natka z pietruszki
– 1 kubek śmietany 20%
– 150 gram kiełbasy (u mnie swojska z polskiego stoiska)

Dodatkowo do każdej miseczki dodajemy po jednym jajku gotowanym na twardo.

Marchewkę, pietruszkę, seler i ziemniaki kroimy na niewielkie kawałki i wrzucamy do wrzącej wody. Dodajemy liście laurowe i ziele angielskie i gotujemy do miękkości. W połowie gotowania dodajemy zakwas i pokrojoną kiełbasę. Na koniec przyprawiamy solą, pieprzem i majerankiem. Śmietanę dodajemy tuż przed podaniem (zupa nie powinna się już gotować) razem z natką z pietruszki.

Smacznego!

Olga Vitoš

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Ciągle muszę coś roboć. Jestem mamą, doulą i kobietą, która uwielbia działać. Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym a także po stracie dziecka. Prowadzę warsztaty dla kobiet w ciąży i dla rodziców. Jestem prezesem Fundacji Kocham Zapinam, dzięki której promuję bezpieczne przewożenie dzieci w samochodach. Maluję, tłumaczę z języka czeskiego oraz tworzę książki dla dzieci. Jestem także jednym z twórców akcji #MaluchyNaBrzuchy.