Kucharzenie

Jak zrobić domowe masło?

Wszyscy wiemy, jak trudno jest dostać dobre masło. Do szału mnie doprowadzają informacje na opakowaniu, ile w maśle jest tłuszczu. Nic nie jest napisane oczywiście o tym, co to jest za tłuszcz. W końcu ile w maśle jest masła?

Ale zaczęłam robić własne masło. Oczywiście nie codziennie, ale 1-2 razy w tygodniu mogę na to poświęcić chwilkę. Tym bardziej, że niewiele mi na to czasu schodzi.

Co potrzebujemy?

– Śmietanę dobrej jakości. Ma być jak najtłustsza. Najlepiej zebrana z prawdziwego mleka, ale jeśli nie macie do takiej dostępu, to próbujcie z tego co jest w sklepie. Lepiej, jednak, by była to śmietana o krótkiej dacie przydatności do spożycia. Śmietanę najpierw trzeba dobrze schłodzić w lodówce.

– Mikser najlepiej z miską obrotową. Wyrabianie masła mikserem trwa od około 1 godziny do około 1,5 godziny . Wyobraźcie sobie trzymać przez ten cały czas mikser w ręce. Wyobraźcie sobie teraz, że nie macie miksera i ubijacie ręcznie…

– Ręczna ubijaczka. Przydaje się na ostatnim etapie ubijania, aby zwyczajnie uformować ładne masło. Można też użyć zamiast niej widelca.

– Miska na masło.

 

Śmietanę zwyczajnie ubijamy. I robimy to póki nie zrobi się masło. Najpierw śmietana zostanie ubita a następ ie powoli zacznie nam się zsiadać. P pewnym czasie pojawią się niewielkie grudki, które z czasem będą coraz większe. Na samym końcu formujemy masełko, układamy je do miski i zalewamy czystą wodą.

Maślankę spod masła także możemy wykorzystać. Jest ona dobra do różnych wypieków, ale także można ją zwyczajnie wypić (jeżeli ktoś lubi).

 

Mi z około 400 gram śmietany wychodzi około 100 gram masła.

 

Smacznego!

Tedi

Olga Vitoš

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Ciągle muszę coś roboć. Jestem mamą, doulą i kobietą, która uwielbia działać. Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym a także po stracie dziecka. Prowadzę warsztaty dla kobiet w ciąży i dla rodziców. Jestem prezesem Fundacji Kocham Zapinam, dzięki której promuję bezpieczne przewożenie dzieci w samochodach. Maluję, tłumaczę z języka czeskiego oraz tworzę książki dla dzieci. Jestem także jednym z twórców akcji #MaluchyNaBrzuchy.