Strefa mamy

Kiedy to wszystko się stało?

Muszę przyznać, że często narzekam. Nawet trochę za często. Dzisiaj, więc narzekań nie będzie, bo się ostatnio wzruszyła okropnie :-).

Przed chwilą przytulałam do siebie małego i bezradnego dzidziusia. Taki był spokojny i wiecznie śpiący. Tylko jadł, spał i brudził pieluchy.

Dopiero podtrzymywałam chwiejącego się niemowlaka, który ledwo siedział. Chwiał się na wszystkie strony, aby za raz przywalić głową o podłogę. Ja oczywiście z przerażeniem w oczach leciałam go ratować, a ten już się śmiał, że nic się nie stało i zabierał się do siadania od nowa.

To było przecież wczoraj, gdy mój maluszek stawiał pierwsze kroki i wywracał się na wszystko. Ledwo się urodził i już zaczął chodzić!

A teraz? Teraz się okazało, że to już bardzo rozumny chłopak. Zabiera autka, aby je zaparkować pod stolikiem. Kolejkę ma oczywiście górską, a górami są ściany. Parówki kąpią się w musztardzie, a bażanty chowają się w krzakach. Każdego ranka opowiada mi, co mu się śniło. Gdy tata wraca z pracy, opowiada mu, co dziś robiliśmy. Gdy tata pojechał na delegację, na każdy samolot wołał „tata, samolotem!”. Układa puzzle, ogląda książki i robi to w takim skupieniu, jakby potrafił czytać. Wszystkim śmiało obwieszcza, że gdzieś jest bałagan. Nie przejdzie obojętnie wobec żadnego dziecka. Każde komentuje, na czym jeździ, co je i czy się śmieje, czy płacze. Wszystko chce robić sam, nawet jeżeli czegoś zrobić nie potrafi. We wszystkim chce pomagać, nawet jeżeli wkręcenie śrubki nie jest takie proste. Powie, gdy go coś boli i powie, co go boli. Wie, że jak auto jedzie, musi się mnie trzymać. Rozpoznaje dźwięk bażanta. Rozpoznaje, gdy jedzie pociąg, nawet gdy go nie widać.

Zwyczajnie mam już w domu prawdziwego dwulatka. To już nie jest niemowlak. To dziecko, które ma własne zdanie i dokładnie wie, czego chce, nawet jeżeli nie do końca umie to wyrazić.

To niesamowite patrzeć jak dziecko rośnie! Też tak macie? 🙂

Tedi

Olga Vitoš

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Ciągle muszę coś roboć. Jestem mamą, doulą i kobietą, która uwielbia działać. Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym a także po stracie dziecka. Prowadzę warsztaty dla kobiet w ciąży i dla rodziców. Jestem prezesem Fundacji Kocham Zapinam, dzięki której promuję bezpieczne przewożenie dzieci w samochodach. Maluję, tłumaczę z języka czeskiego oraz tworzę książki dla dzieci. Jestem także jednym z twórców akcji #MaluchyNaBrzuchy.