Kucharzenie

Domowy pasztet

 

Praktycznie od zawsze mam problemy z własną krwią. Wyniki badań są średnio dobre. Dlatego lekarz zalecał mi często jeść wątróbkę. Niestety wątróbki nie znoszę i odrzuca mnie nawet od zapachu. O dziwo pasztet lubię i odrzuca mnie tylko przy samym przygotowywaniu wątróbki.

Składniki:

  • 1/2 kg wątróbki (u mnie wieprzowa)
  • 1 kg mięsa (u mnie szynka wieprzowa)
  • 1/2 kg boczku surowego (powinien być tłustszy)
  • 1 duża marchewka
  • 1 średnia pietruszka
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 liście laurowe
  • kilka ziarenek ziela angielskiego
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • sól/pieprz według uznania
  • 1/2 łyżeczki imbiru
  • około 4 łyżki bułki tartej
  • 4 jajka
  • około 1/2 szklanki wody

Mięso i boczek kroimy na mniejsze kawałki. W garnku zagotowujemy wodę. Do wrzątku wrzucamy jarzyny, mięso i boczek. dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i czosnek. Gotujemy do miękkości. Wątróbkę kroimy na plastry i przez 10 minut dusimy w wywarze z mięsa. Teraz mięso, boczek i wątróbkę mielimy dwa razy w maszynce przez sitko o najmniejszych oczkach. Dodajemy sól, pieprz, imbir, gałkę muszkatołową, jajka i wcześniej namoczoną w wodzie bułkę tartą. Zagniatamy dokładnie. W razie potrzeby należy dodać trochę bułki tartej lub wody.

Gotową masę przekładamy do foremek i pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez 1 godzinę.

Pasztet przed upieczeniem można też zamrozić. Mi z takiej ilości składników wychodzą 4 niewielkie foremki. Jeden pasztet piekę od razu a pozostałe wkładam do zamrażalki.

Smacznego!

Tedi

 

Olga Vitoš

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Ciągle muszę coś roboć. Jestem mamą, doulą i kobietą, która uwielbia działać. Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym a także po stracie dziecka. Prowadzę warsztaty dla kobiet w ciąży i dla rodziców. Jestem prezesem Fundacji Kocham Zapinam, dzięki której promuję bezpieczne przewożenie dzieci w samochodach. Maluję, tłumaczę z języka czeskiego oraz tworzę książki dla dzieci. Jestem także jednym z twórców akcji #MaluchyNaBrzuchy.