DoulaUncategorized

Wygodna poduszka nie urodzi za Ciebie dziecka!

Od kiedy zostałam doulą, często otrzymuję od Was różne pytania. Jesteście ciekawe, jakie mam zdanie na różne tematy. Jesteście ciekawe czym tak naprawdę jest doula i jakie są jej kompetencje. W tym wszystkim dostaję także wiadomości, przez które niektóre z Was wątpią, że doula w ogóle jest potrzebna. Bo przecież łatwego porodu nie załatwi się miękką poduszką przyniesioną z domu, prawda?

I tu macie rację. Miękka poduszka za nikogo dziecka nie urodzi.

W pracy douli nie chodzi o to, aby przynieść na salę porodową ładne poduszki, włączyć relaksującą muzykę czy używać olejków. Nie to czyni poród łatwiejszym, mniej bolesnym i bezpieczniejszym.

Doula ma przede wszystkim za zadanie wspierać kobietę w czasie okołoporodowym bez względu na to, co się będzie działo. Nie każdy poród kończy się bez komplikacji i niestety nie każdy zakończy się szczęśliwie. Doula pomaga przez to przejść zwiększając komfort psychiczny kobiety ciężarnej. Nie od dziś wiadomo, że strach, stres u kobiety rodzącej mogą spowolnić a nawet zahamować akcję porodową. To negatywnie wpływa na przebieg samego porodu, ale również na dziecko. Psychika jest  tym bardziej ważna. Jeśli kobieta idzie do porodu z duszą na ramieniu, bojąc się, że coś pójdzie nie tak, że dziecko nie przeżyje, że będzie bardzo bolało, że boleśnie popęka, z góry sprawia, że może być trudniej. Dobre nastawienie to faktycznie droga do sukcesu. I chociaż nikomu nie zagwarantuję, że poród razem z doulą skończy się bez szwów, bez jakichkolwiek interwencji medycznych, to jednak wiem, że takie porody są najczęściej lepiej przeżywane i później lepiej wspominane przez kobiety.

No dobra, ale po co w takim razie ta miękka poduszka?

Właśnie ona bywa przydatna, aby podnieść komfort osoby rodzącej. Z jednej strony taka poduszka wnosi do szpitalnego pomieszczenia element domu. Dzięki temu robi się przytulniej, a w takim otoczeniu łatwiej się zrelaksować. Dzięki temu poród może przebiec sprawniej i mniej boleśnie. Z drugiej strony wyobraźcie sobie, że leżycie na niewygodnej poduszce? Zamiast skupić się na tym, co ważne, skupiacie się na tej właśnie poduszce. Że nie wspomnę już o pierwszym karmieniu piersią maluszka, przy którym dodatkowa poduszka na pewno się przyda.

Tak naprawdę nie chodzi o samą poduszkę. Chodzi o komfort, jaki doula wnosi do porodu i na salę porodową. Jednej kobiecie będzie do tego potrzebna jeszcze ta poduszka (ale się uczepiłam!), a inna będzie potrzebowała czegoś zupełnie innego.

Mnie na przykład poduszka na salę porodową nie była potrzebna. Mój komfort opierał się o zupełnie innego rodzaju rzeczy i jestem pewna, że są także inne kobiety, które mają podobnie.

Ale jeśli faktycznie potrzebujecie własnej poduszki na salę porodową, aby podnieść swój komfort, to nie wahajcie się jej ze sobą zabrać 🙂

Olga

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, zostaw po sobie komentarz, polub lub udostępnij. Będzie mi bardzo miło :-).

facebook-icontwitter-iconinstagram-icongoogle-plus-2-icon

 

Olga Vitoš

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Ciągle muszę coś roboć. Jestem mamą, doulą i kobietą, która uwielbia działać. Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym a także po stracie dziecka. Prowadzę warsztaty dla kobiet w ciąży i dla rodziców. Jestem prezesem Fundacji Kocham Zapinam, dzięki której promuję bezpieczne przewożenie dzieci w samochodach. Maluję, tłumaczę z języka czeskiego oraz tworzę książki dla dzieci. Jestem także jednym z twórców akcji #MaluchyNaBrzuchy.