Kucharzenie

Ptysie z bitą śmietaną i czereśniami

Nigdy nie lubiłam tłustego czwartku, ponieważ nie przepadam za pączkami. Mogą dla mnie nie istnieć. Nie to, że nie zjem w ogóle. Zwyczajnie wolę zjeść czekoladę.

W tym roku tłusty czwartek wyjątkowo mnie zdenerwował. Akurat była ładna pogoda, więc ze Smokiem wybraliśmy się oglądać kaczki w Krzeszowicach. Jest ich tam wyjątkowo dużo i wszystkie są bardzo przyjazne. Smok to uwielbia. Przy okazji poskakał sobie po kałużach, bo roztopy akurat były. Zawsze, gdy jesteśmy w Krzeszowicach, idziemy do tamtejszej cukierni „Melba” na bułkę maślaną i kawę. Smok oczywiście je bułkę, a ja piję kawę. Taki nasz zwyczaj. Tym razem weszliśmy do cukierni, a tam spora kolejka. Pomyślałam, że poczekamy. Niestety, po odstaniu swojego, okazało się, że bułek maślanych nie ma. Są tylko pączki. A Smok był już nieźle głodny. Kupiłam sobie kawę na wynos i ruszyliśmy do niedalekiej piekarni. Na miejscu okazało się, że tam też nic oprócz zwykłego pieczywa i pączków nie ma. Maluch musiał zadowolić się zwykłą kajzerką.

Ale ja tu takie dygresje robię, a tu ptysie czekają. W tłusty czwartek robię ptysie. Są smaczne, ale przynajmniej nie smażone. Wbrew pozorom zrobienie ptysi jest banalnie proste i całkiem szybkie.

Składniki na ciasto:

  • 125  gram masła
  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 3 jajka (jeśli małe, to 4)
  • 1 szklanka wody

Składniki na krem:

  • 200 ml śmietany 36 %
  • 1 śmietanfix (u mnie z firmy Alnatura)
  • w razie potrzeby cukier. Ja nie dodałam.

Dodatkowo:

  • czereśnie

Wodę i masło zagotujemy razem. Masło powinno się całkiem rozpuścić. Ściągamy garnek z kuchenki, wsypujemy mąkę i zagniatamy drewnianą łyżką zwarte ciasto. Odstawiamy do ostudzenia.

Do ciasta wbijamy jajka i dokładnie miksujemy całość. Tak powstałe ciasto wyciskamy na blachę pokrytą papierem do pieczenia. Należy zachować odstęp, ponieważ ptysie urosną. Piekarnik włączamy na 180 stopni wstawiamy do niego naczynie żaroodporne wypełnione wodą. Gdy piekarnik się nagrzeje, wsadzamy blachę z ptysiami i pieczemy około 15 minut (aż ptysie staną się złociste).

Dopiero wystudzone można pokroić.

Schłodzoną śmietanę ubijamy mikserem. Pod koniec dodajemy śmietanfix i ubijamy na sztywno. Do każdego przekrojonego ptysia dajemy 2-3 czereśnie i wyciskamy śmietanę. Podawać schłodzone.

Smacznego!

Tedi

 

 

Olga Vitoš

Nie potrafię usiedzieć na jednym miejscu. Ciągle muszę coś roboć. Jestem mamą, doulą i kobietą, która uwielbia działać. Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym a także po stracie dziecka. Prowadzę warsztaty dla kobiet w ciąży i dla rodziców. Jestem prezesem Fundacji Kocham Zapinam, dzięki której promuję bezpieczne przewożenie dzieci w samochodach. Maluję, tłumaczę z języka czeskiego oraz tworzę książki dla dzieci. Jestem także jednym z twórców akcji #MaluchyNaBrzuchy.